Architekci podziwiają zabytki, historycy zachwycają się jego bogatą przeszłością, my natomiast fascynujemy się językiem Krakowa. Co w nim jest tak niezwykłego? Daje poczucie wspólnoty. Jeśli się z nim zapoznamy, miasto przestanie być nam obce; będziemy mogli choć w części czuć się jak jego mieszkańcy. Wszyscy przecież, studiując w Krakowie, odwiedzamy Jagiellonkę, a zaraz po odebraniu książek, biegniemy do Audi Maxa na kolejne wykłady. Łączność pomiędzy słowami a codziennością krakowian dostrzegłyśmy na spotkaniu związanym z ukazaniem się książki „Powiedziane po krakowsku. Słownik regionalizmów krakowskich” wydanej przez pracowników Wydziału Polonistyki UJ. 26 października w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa miałyśmy okazję wysłuchać wykładu pt. „Jedzenie na polu: od faryny do food trucka”. Konferencję poprowadzili: dr Donata Ochmann, dr Patrycja Pałka i dr Artur Czesak. Okazuje się, że klimat miasta można poczuć, przyglądając się chociażby słowom związanym z charakterystycz